Korale Palomy, jak komórki/ Paloma`s beads like cells Zabierz je do rzeki mam gorączkę dżungli. Nie mogę nawet jeśli bym chciał Wszystkie strony obejmują... Tym razem odcienie szarości, tak kochane przez współczesnych artystów. Mocna Yorkshire wypłukuje magnez– trzeba o tym pamiętać. Bryan Ferry śpiewa mi prosto znikającym głosem. Slave of love to ja i mój mąż. Już na zawsze, mimo pesymizmu i herbaty, która stygnie, a toalety jak latryny na warmińskich polach. Zimno jak w psiarni. Szczątki w odpowiedniej skali mogą być rozpatrywane jak relikwie, których ciągle za mało, mimo charyzmatycznych trupów w dużych ilościach. Dłonie Baryshnikova bardzo małe, ale nimi tańczył niewiele, choć one zwieńczają ruch. Nos z dużymi dziurami jest nieelegancki. Oczy Avedona patrzą na harmonijkę opowieści, która zakrzywia rzeczywistość jak wstęga Mobiusa. Drugie oko pilnuje zakończenia, którego nie ma. Przypomniają oczy Pawła, ale
Famous people in ordinary places.