Goshka Macuga nie jest gorzką maczugą, ale w jej działaniach jest coś niekompatybilnego, albo różnego od modyfikowanych genetycznie artefaktów sztuki aktualnej. Zaraz po tym jak o niej usłyszałam, zaskoczył mnie jej punkt widzenia – obserwacje i nietypowe rozwiązania, skierowały moją uwagę w nowe miejsca. Jej drzewo w galerii z jakiegoś powodu nie jest rekwizytem, którego proweniencja interesuje tylko kuratora. Rozwija nowe listki w nieprzyjaznym środowisku skomplikowanych odniesień i działań dokumentacyjnych. To drzewo jest prawdziwe. G. Macuga, When Was Modernism, photo: Thierry Bal / www.iniva.org Morficzno–totemiczne formy rzeźb ustawionych na parapetach wokół drzewa, interpretują je po swojemu. To prace studentów porzucone przy kampusie Kala Bhavan w Indiach, zabrane przez Macugę. Bezpańskie, anonimowe, ich bezgłośny komentarz tworzy wartość dodaną w kontekście modernizmu–teorii. Rzeźby uzmysławiają nam, ż nigdy nie dowiemy się tego, czy przeciętny czł
Famous people in ordinary places.