M. Waraxa, Dulwich village, 21.05.13 |
Dziś
podczas przemiłego spaceru poprzez East Dulwich, napotkałam lampę,
która podzieliła mi kadr na dwa. Po
lewej domki, domki, domki. Po prawej dom przeznaczony do rozbiórki,
ale wcześniej przyozdobiony przez street-artowców. Na
zdjęciu, tuż pod drzewem majaczy tylko pomarańczowy ornament. W
rzeczywistości cały dom w środku i na zewnątrz został
zamalowany.
Od
razu nasuwa się historia Kinga Robbo i
Banksy`ego. Wojna pomiędzy nimi albo bardziej przepychanka zaczęła
się w 2009 roku, a zakończyła niestety niezbyt pomyślnie dla
Kinga, który od 2 kwietnia 2011 roku jest sobie w śpiączce.
Oficjalna wersja mówi o nieszczęśliwym wypadku. W
kuluarach, słychać jednak szepty, że doszło do rękoczynów ze strony
bandy Banksy`ego. Historia jest o tyle smutna, że aferę
zaczął Banksy, który zamalował wpis Kinga z 1985 roku, przy
Regent`s Canal w Camden.
Na
lewo od linii lampy, ta szara plamka na horyzoncie, to najwyższy
budynek w Europie. Na zdjęciu jest taki malutki, że prawie go nie
widać.
Autorem The
Shard,
'Odłamka' jest Renzo Piano, który zaprojektował m.in.: Centre
Pompidou w Paryżu oraz częściowo Potsdamer Platz w Berlinie. Nowa szara wieża dodaje wątpliwego majestatu okolicy London
Bridge.
Odłamek
wygląda jakby był niedokończony. Jego ostre zwieńczenie przypominają cybernetyczny tulipan. Ta otwarta forma kojarzy się
niebezpiecznie i aż się prosi, żeby ktoś się na nią nadział. Może na przykład zagubiony King Kong? Szkoda futrzaka...
Gdyby w okolicy pojawiła się ręka na tyle duża, żeby skubnąć rożek, Odłamek nie wcinałby się tak dosłownie w niebo. Co na to niebo?
Gdyby w okolicy pojawiła się ręka na tyle duża, żeby skubnąć rożek, Odłamek nie wcinałby się tak dosłownie w niebo. Co na to niebo?
Z
lewej strony, czego nie widać w kadrze była sobie chatka, bez
zasłonek w oknie. W domku na kanapie siedział leń. Facet się
prawie nie ruszał. Wyglądał jakby nie wstawał od kilku
miesięcy, ale to tylko złudzenie. Dresy w neutralnym kolorze wzmacniały jego uderzającą asymilację z siedziskiem. Pewnie żyje z zasiłku.
Wcześniej mieszkał z matką, ale matka już nie mieszka. Trzyma
sobie teraz nogi na podnóżku, który dla jego sąsiadów mógłby
być zagłówkiem.
Od czasu do czasu wychodzi z domu, żeby na szczycie górki kupić u rzeźnika jajka, udające
organic, a w rzeczywistości free range. Plus kiełbaskę wieprzową.
Ten zestaw nieodmiennie przywodzi mu na myśl bezeceństwa. Co
począć, nie będzie przecież zmieniał nawyków żywieniowych
przez głupie skojarzenia.
Chmury
na niebie londyńskim zmrowiły się, podrażnione Odłamkiem.
Od momentu kiedy budynek został ukończony, wieje tu częściej niż
zwykle. Wiatr jest zimny, a słońca widać na niebie mało. Analizy
porównawcze trwają co prawda za krótko, żeby przesądzić o
sprawie. Jednak od momentu kiedy budynek zasilił panoramę miasta, pogoda
załamuje się częściej o 20% w skali kwartału. Przyczyną może
być sprzężenie z klątwą Posejdona, którą ściągnął na
Wielką Brytanię generał Nelson, W 1803 roku zabrał do domu
ceramiczną figurkę, znalezioną na przylądku Sunion, w czasie
wyprawy przeciwko Francuzom.
Co prawda kiedy stracił ramię i oko
oddał ją do muzeum. Chyba jednak zreflektował się za późno. A i
Odłamek
nie polepsza sytuacji.
Monika Waraxa 12.14.11
265 Lordship Lane |
Komentarze
Prześlij komentarz
Dzięki za odzew!